1.3.21

Boston








 


The Breakfast Club
The Reserve / The Langham  

2 komentarze:

  1. Ale frykasy! Poproszę wszystko na wynos (z wyjątkiem sconsów - jadłam w Stone i nie podeszły ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wlasciwie nie liczac deserów, to wszystko je sie w Hamburgu na codzien. Tu króluja ryby i owoce morza, bo jest tego najwiecej, no i wloska kuchnia jest tez wszechobecna.
    Jesli chodzi o herbate w stylu angielskim, to ja uwielbiam i staram sie ja poznawac we wszystkich zakatkach swiata, bo to niby ta sama zasada, ale róznie interpretowana. Scones lubie, takie swiezo pieczone, z rodzynkami albo zurawina, pasuja doskonale to tego angelskiego serka smietankowego, który jest wlasciwie gesta smietana. Do tego wlasne konfitury - to jest naprawde moje ulubione jedzenia, dla którego robie wyjatek i jem cos z jasnej maki. Normalnie unikam pszenicy, gdzie tylko moge, bo mi niszczy energie i podnosi cukier :))

    OdpowiedzUsuń